Lovely pink

Nie wiem jak Wy, ale ja osobiście nie lubię niedziel. Być może dlatego, że jutro jest poniedziałek, a sam dzień trwa bardzo krótko, bo o 16 mam pociąg do Białegostoku.  Muszę wszystko pozałatwiać i zanim się obejrzę jest już wieczór i następnego dnia idę do szkoły. Dzisiaj skorzystałam ze słonecznej pogody i poszłam razem z siostrą na zdjęcia. Za miejsce obrałyśmy sobie stary domek, który ma niezwykły klimat. Bawiłyśmy się świetnie, narobiłyśmy ich wiele, ale z naszymi wygłupami na bloga nadaje się ich maksymalnie pięć! No cóż, taka nasza natura. Tam głupia mina, tu dziwna poza i wuala, hahaha :)

Idzie jesień, czas brunatno - żółtych kolorów. Pogoda zaczyna się coraz bardziej ochładzać, deszcze padają coraz częściej. Nie lubię tej pory roku - jest dla mnie zbyt smutna i prowadzi do mroźnej zimy, która jest znienawidzonym przeze mnie okresem - brrr! Jedyny plus to święta. Jako, że dość radosna ze mnie dziewczyna staram się nie porwać depresyjnej nucie, choć często mnie do siebie woła. Melancholia to nie dla mnie! Stawiam na ciepłe kolory. Od jakiegoś czasu urzekły mnie ubrania w różowych odcieniach. Sprawiają, że wygląda się bardzo dziewczęco - muszę przyznać - uwielbiam taki look :)

| Żakiet - TUTAJ | Bluzka - TUTAJ | Leginsy - H&M | Buty - no name |