Z ćwiczeniami kiedyś byłam na bakier. Nie lubiłam wysiłku fizycznego. W szkole relaksacyjnie grałam w siatkówkę i biegałam na krótkie dystanse. W wakacje zaczęłam pracować nad sobą - trochę biegałam (przyznaję - baardzo krótko). Nie mogę przekonać się do tego typu ćwiczeń. Nudziłam się podczas biegania, nawet muzyka mi nie pomaga, myślałam tylko o tym, kiedy w końcu będzie koniec. Nie sprawiało mi to przyjemności. Przez to szybko zrezygnowałam. Przesiedziałam na tyłku jakiś czas, aż w końcu wzięłam się za program treningowy Mel B. Ćwiczyłam codziennie na różne partie ciała przez 1,5miesiąca. Schudłam około 4 kilogramów, w wielu miejscach ubyło mi sporo centymetrów, ale wciąż nie byłam usatysfakcjonowana. Zapisałam się na Zumbę, co było moim najlepszym wyborem. Nie wiedziałam, że tak szybko mogę pokochać ten taniec. Po każdych zajęciach wychodziłam pełna radości, z podniesionym ciśnieniem i z myślą, że spaliłam maksymalną ilość kalorii. W końcu robiłam coś, co mi się podobało, a przy okazji rzeźbiło moje ciało. Niestety, mój plan lekcji nie pozwolił mi na dalsze uczęszczanie na zajęcia. Gdy tylko odejdą maturzyści po raz kolejny będę uczestniczyć w zajęciach Zumby Bellare Dance Studio. Polecam wszystkim taką formę pracy nad sobą. Efekty zobaczycie w szybkim
czasie, jeśli będziecie nieco ograniczać słodkości i dawać coś od
siebie. Zajęcia nie są szczególnie drogie, ja za 12zajęć zapłaciłam 80zł
i chodziłam na nie x2 w tygodniu. Jest to też dobra forma pracy dla
leniuchów, którym nie chce się ćwiczyć w domu. Jeśli już zapłacicie -
zobaczycie jak szybko będziecie pędzić na zajęcia, haha.
Sama osobiście bardzo tęsknie za Zumbą, czasem ćwiczę sobie w domu, ale to nie to samo. Jest zdecydowanie lepiej, kiedy masz wokół siebie trzy koleżanki i masę uśmiechniętych ludzi w różnym wieku, którzy śmieją się na cały głos. Tak właśnie działa Zumba! Koniecznie spróbujcie. Ja od następnego miesiąca zapisuję się też na osiedlową siłownię, gdzie będę miała x2 w tygodniu zumbę i ćwiczenia wyszczuplające. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Mam nadzieję, że to będzie świetny okres w moim życiu :)
bieganie też nie sprawia mi żadnej przyjemności, niestety tyle razy co próbowałam zawsze było to samo. Zdecydowanie wolę ćwiczyć w domu, ale też nie lubię sama. Może pomyślę o zapisaniu się na zumbę :)
OdpowiedzUsuńEch, bieganie - może kiedyś się przekonamy :)
UsuńOstatnio sama też się zabieram za siebie. Choć wcześniej nie chciało mi się ćwiczyć teraz jakoś zyskałam dużo motywacji i strasznoe wciąga mnie ćwiczenia a co najlepsze sprawia mi to dużo przyjemności.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dalszych sukcesów z cwiczeniu ;)
Najważniejsza jest motywacja, bez niej ani rusz. No i trzeba wybrać coś, co nam sprawi przyjemność i da efekty :)
UsuńJa cwicze od ponad roku i schudlam prawie 15kg i wreszcie nie wstydze sie mojego ciala :)
OdpowiedzUsuńGratuluje rowniez Twojej zmiany. :)
http://mooooneykills.blogspot.com
Wow. Nigdy bym nie powiedziala, że kiedyś ważyłaś więcej. Wyglądasz niesamowicie Nicola :)
UsuńRowniez chcialabym zapisac sie na zumbe :) bardzo ciekawie sie czytalo, wybralas temat, ktory mnie bardzo zainteresowal. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://roko-blog.blogspot.com
Dzięki, powodzenia!
UsuńU mnie niestety w pobliżu nie ma zajęć zumby :(
OdpowiedzUsuńhttp://sapphireblog1.blogspot.com
to spróbuj potrenować w domu :)
UsuńGratuluję efektów! Ja trenuję tenisa 3razyw tygodniu, raz w tygodniu chodzę na basen i 4 razy na WF i w zupełności tej aktywności fizycznej mi starcza ;)
OdpowiedzUsuńŁooł, zawsze chciałam uprawiać jakiś sport tak na dłużej, ale nie miałam zapału, ani chęci, a teraz czas poświęcam niestety nauce..
UsuńMoja pani od wfu uczy u nas zumby :)
OdpowiedzUsuńsuper stylizacja
http://carolinaa-carolinaaa.blogspot.com/
Fajna sprawa. Ja mam zamiar na naszym WF zrobić zumbę :)
UsuńMam dokładnie to samo. Biagalam kilkarazy w tygodniu przez kilka miesięcy, ale to było strasznie nudne i tez myślałam, kiedy to się skończy. Taniec jest o wiele fajniejszy :) Gratuluję efektów.
OdpowiedzUsuńObserwuje, bo Twój blog bardzo mi się spodobał ;)
moja-pasja-agata.blogspot.com
Dziękuję za obserwację. Zaraz wbijam do Ciebie. Ale efekty były?
UsuńMnie nigdy nie ciągnęło do biegania. Zawsze wolałam taniec. Od pierwszej klasy chodziłam na tańce, a w czwartej poszłam dodatkowo na karate. Uwielbiałam i jedno i drugie, ale z powodu zbyt dużej ilości nauki musiałam zaprzestać z tymi zdjęciami. Obecnie ćwiczę jedynie na w-f'ie, a dodatkowo chodzę na zajęcia ze śpiewu.
OdpowiedzUsuńMój blog:
http://black-angel-black-live.blogspot.com/?m=1
Ciekawe masz zajęcia. Powodzenia w rozwoju. Mam nadzieję, że rozwiniesz jakoś swoje pasje, a nauka Ci nie przeszkodzi.
UsuńMi jakoś ciężko się za siebie zabrać, no ale cóż...Chyba po prostu brak mi odpowiedniej motywacji. No, ale jak widzę, jakie efekty można osiągnąć, to coraz bardziej mnie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
http://cowkosmetykach.blogspot.com/
Najlepiej sobie znaleźć metamorfozę kogoś podobnego z budowy do nas i zobaczyć co osiągnął. Kopniak jak się patrzy :)
UsuńJa nie potrzebuję chudnięcia hehe :D
OdpowiedzUsuńAle wspaniale że udaje ci się :)
Mój blog-littlecookes94
Zazdroszczę :)
UsuńJa muszę za siebie się zabrać :D jedzonko poszło zdrowe w ruch teraz
OdpowiedzUsuńczeka na pogodę zacznę biegać no i rolki ;) dwie formy które uwielbiam.
http://feather92.blogspot.com/
Najciężej jest się zabrać, potem już z górki :)
UsuńSuper wyglądasz, co za figura <3
OdpowiedzUsuń