WELCOME PACK PIERRE RENE & MIYO

Kilka dni temu dotarła do mnie Ambasadorska Paczka od Pierre Rene i Miyo. Byłam niezwykle ucieszona, kiedy zadzwonił do mnie kurier, bo w końcu moje cudeńka dotarły do domu. Szkoda, że ja w nim nie byłam i jeszcze przez tydzień musiałam czekać, aż ujrzę co przygotowała dla mnie firma. Po otwarciu paczki byłam pod wielkim wrażeniem, bo znalazłam w nim wszystko to co lubię. Pani, która komponowała pudełko chyba wiedziała, że jestem maniaczką lakierów do paznokci. Dostałam aż cztery zestawy z przeróżnymi kolorami, które od razu podbiły moje serce. Myślę, że jesteście ciekawi co dokładnie znalazłam w Paczce Ambasadorskiej. Już spieszę Wam z informacjami - mam nadzieję, że przypadnie Wam ona do gustu tak samo jak i mnie!

Pierre Rene Aqua Sport 100% Waterproof. 

Już czuję, że się polubimy z tym kosmetykiem. Jego minimalistyczne i jednokolorowe opakowanie zawiera w sobie niesamowity produkt, który pokochałam już od pierwszego nałożenia. I choć mam go na sobie po raz pierwszy to wiem, że sprawdzi się doskonale i następnym razem. Myślę, że trafi do moich ulubieńców, ale muszę go dokładnie przetestować. 

Dostępność: TUTAJ

Zestaw Miyo Nail Academy Wake Up Your Imagination 

Muszę przyznać, że zrobiły na mnie ogromne wrażenie od razu po wyjęciu ich z paczki. Od czasu, gdy porzuciłam na dobre obgryzanie paznokci lakiery do paznokci to moje lekkie uzależnienie. Potrafię malować paznokcie co drugi dzień, nie nudzi mnie to - wręcz przeciwnie. Wciąż bawię się wzorami i kolorami, dlatego jestem niezwykle ucieszona, że moja kosmetyczka powiększyła się o kolejne lakiery. Wielu z poniższych barw nie miałam, nawet czarnego - co muszę przyznać - jest grzechem dla takiej lakieromaniaczki. Możecie mnie linczować, ale obiecuję, że w poniedziałek pędzę do galerii! Zestawy, które otrzymałam to:

> Nr. 01 - Urban diva

> Nr. 02 - NY by night

> Nr. 03 - City tiger

> Nr. 04 - Street graffiti

Dostępność: TUTAJ

 Pierre Rene Make Up Fixer

Absolutna nowość w mojej kosmetyczce. Nigdy nie miałam nawet styczności z takim produktem. Co więcej - nawet o nim nie słyszałam. Lakier utrwalający do włosów, paznokci, ale do makijażu? Nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje! Jestem zadowolona, że poznam jego działanie. Mam też nadzieję, że mnie nie zawiedzie i okaże się hitem, a ja chętnie będę do niego powracać. Ma zabezpieczać makijaż i chronić przed ścieraniem i rozmazywaniem. Zobaczymy! 

Dostępność: TUTAJ

Pierre Rene Skin Balance

Otrzymałam także trzy podkłady, każdy o innej kolorystyce. Cieszę się, że w paczce nie był jeden. Dzięki takiej ilości łatwiej jest mi wybrać odpowiedni dla siebie produkt. Mogę przebierać, wybierać i dobrać coś idealnego. Bomba! Mam jasną buzię, moja letnia opalenizna już zeszła, dlatego uważam, że najjaśniejszy podkład z numerem 20 jest dla mnie stworzony. Efekty pokażę Wam niebawem. Fluidy, które otrzymałam to:

> Nr. 20 - Champagne

> Nr. 21 - Porcelain

> Nr. 23 - Nude

Dostępność: TUTAJ

W Paczce Ambasadorskiej Pierre Rene & Miyo znalazłam same dobre produkty, które już lekko znam (oprócz utrwalacza makijażu). W piątek rozpoczęłam testowanie, a jego koniec przewiduję za tydzień. W weekend planuję także dodać recenzję otrzymanych produktów. Zdradzę Wam tylko, że podkład Champagne spisuje się doskonale! Pragnę również poinformować, że notki będą teraz dodawane co tydzień, w weekend. W tygodniu nie mam niestety dostępu do Internetu. Mam nadzieję, że rozumiecie moje położenie i sytuację, która jest dla mnie ciężka, bo najchętniej pisałabym dla Was posty tak jak w wakacje - niemal codziennie!

PRODUKTY POCHODZĄ ZE STRONY

PIERRE RENE

Nadszedł czas na ogłoszenie wyników konkursu  z OASAP.  W rozdaniu wzięło udział 59 osób, natomiast razem z podliczeniem dodatkowych losów wyszła nam magiczna liczba 76. Po wylosowaniu liczby liczyłam po kolei, dodając los, jeśli osoba wstawiła baner na bloga. A więc przejdźmy do wyników! Pragnę poinformować, że zwycięzcą jest numer 33 czyli... Martyna Hanysz. Gratulacje! :)