I can't keep, what isn't mine.

 No i pogoda znowu zaczęła się poprawiać. No tak, w końcu zaraz do szkoły, to musi sobie z nas pokpić, nieprawdaż? A skoro jesteśmy w tym temacie to jak Wasze przygotowania? U mnie już wszystko gotowe. Zostało mi tylko kupno okładek i obłożenie książek. Z jednej strony cieszę się, że wracam z powrotem w mury swojej szkoły, w końcu spotkam znajomych! ♥ Jednak przeraża mnie wizja codziennego ślęczenia nad książkami, klasówek i odpowiedzi - a przecież to ostatnia klasa, więc trzeba się postarać, bo potem czeka wybór szkoły...

Dzisiaj zobaczycie nieco inną scenerię, niż zawsze. Tym razem zdjęcie zostały wykonane w lesie. Powiem Wam szczerze, że samowyzwalacz w telefonie, spinka-szczęka i jakiś dobry pień drzewa może zdziałać cuda, hahaha :) Jako, że nie miałam dzisiaj fotografa, a blog świecił pustkami, musiałam poradzić sobie sama, i oto fotki mojego (a właściwie samowyzwalacza) autorstwa ;D:

 Bluzka - no name
Spódniczka - Wholesale-dress
 Buty - Vices Woman