Recenzja kosmetyków z marizy.

Od paru miesięcy jestem konsultantką Marizy. Niedawno dostałam kolejną paczkę do testowania. Były w niej cudowne kosmetyki - błyszczyk, żel pod prysznic, balsam brązujący oraz szampon regenerujący do włosów. 

1. Błyszczyk do ust

Opakowanie - klasyczne, z aplikatorem w postaci pacynki, która swoją drogą jest bardzo wygodna.

Zapach - zauważyłam, że kosmetyki z Marizy prezentują się zawsze z dobrej strony w tej kwestii. Błyszczyk nie zawiódł - ma przyjemny zapach, chociaż bliżej mi nieokreślony.

Kolor - indyjski róż. Mam bardzo podobny kolor ust do koloru błyszczyku, więc zbyt dużego efektu nie widać. Jednak jestem zadowolona, ładnie rozjaśnia i można powiedzieć, że usta wydają się pełniejsze.

2. Żel pod prysznic o zapachu mango

Opakowanie - klasyczne. Bezbarwna i poręczna buteleczka, więc możemy kontrolować ilość żelu. Kiedy żel się kończy można go postawić do góry nogami, bez zbędnego machania, żeby wyleciał do końca, także kompletna rewelacja.

Zapach -  mango. Preparat wzbogacono dodatkowo w oliwę z oliwek. d-pantenol, alantoinę i glicerynę, które chronią przed wysuszeniem i łagodzą podrażnienia.

Konsystencja - jest podobna do kisielu. Dzięki temu wystarczy kropelka, żeby rozprowadzić ją na całe ciało. Mała ilość pozwala na umycie ciała w sekundę. 

Działanie - doskonale myje i pielęgnuje. Kuszący, słodki zapach utrzymuje się przez cały dzień, a trzeba przyznać, że jest niesamowity! Skóra staje się miękka, gładka i odpowiednio nawilżona.

3. Balsam brązujący o zapachu cappucino

Opakowanie - klasyczne. Również bezbarwny, więc kontrolowanie ilości balsamu to pestka.

Zapach - przepiękny! Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam! Typowy zapach cappucino z orzechami włoskimi. Jestem nim zachwycona - nie wiem jak Wy, ale ja takie zapachy kocham. Jest mocny, utrzymuje się na skórze przez calutki dzień. Kolega stwierdził, że zapach jest prześliczny i stał obok mnie bardzo często :D

Konsystencja - gęsta. Mała ilość pozwala na pokrycie większości ciała. Kolor jest zbliżony do kremowego, leciutko brązowego.

Działanie - jak na razie nie widzę zbrązowienia skóry. Ale zapach i nawilżenie wszystko mi wynagradza. Skóra jest gładka i pięknie pachnie, ale to już chyba mówiłam? ;D

4. Szampon regenerujący do włosów

Opakowanie - przezroczysta buteleczka. Ma przyjemny kształt, jednak mało praktyczny.

Zapach - awokado & jedwab. Pachnie całkiem przyjemnie.

Konsystencja - moim zdaniem jest do bani. Strasznie leista - niby dobrze, ale z drugiej strony, trzeba nałożyć jej strasznie dużo, żeby zajęła całe moje włosy. W dodatku po nałożeniu w ogóle się nie pieniła, musiałam kilkakrotnie wcierać szampon we włosy, bo mimo polania ich wodą były jakby suche. To mi się strasznie nie podoba.

Działanie - włosy mają być miękkie, jedwabiste i odbudowane. Stosowałam na razie dwa razy - zobaczymy jak to będzie.Mogę powiedzieć, że są bardziej jedwabiste i mają wyraźniejszy kolor. Moim włosom chyba jednak pomoże tylko solidne cięcie - prostownica strasznie mi je zniszczyła.

Serdecznie polecam stronę MARIZA. 

Pani Agnieszka jest strasznie miła - zero problemów, szybkie odpowiedzi i natychmiastowe reakcje. Takich ludzi jest teraz mało :)